|
|
Autor |
Wiadomość |
Marica;**
Administrator Maritza :) czyli Mistrz ;*
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 4372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z superanckiego miasta:D
|
Wysłany: Nie 12:47, 17 Cze 2007 Temat postu: Aktorzy z PDG ;) |
|
|
Danna Garcia ( Norma )
Danna Garcia
Czuję się Julią XXI wieku
Dziewczęca Danna mimo młodego wieku - urodziła się 4 lutego 1978 w Bogocie, stolicy Kolumbii - jest już prawdziwą aktorską weteranką. Zadebiutowała w telewizji mając lat cztery - razem z siostrą Claudią występowały w reklamówkach. Od tej pory cały swój czas dzieliła między szkołę, grę w reklamach i teatrze, prowadzenie programów dla dzieci i niezliczone kursy: pantomimy, aktorstwa, tańca... Nie znaczy to, że Danna uważa, iż umie już wszystko - ubiegły rok spędziła na kolejnych kursach aktorstwa w Nowym Jorku.
Pierwszą ważną rolę zagrała jako 15-latka w wielkim przeboju telewizji RCN Cafe con aroma de mujer (ten serial była początkiem boomu telenoweli kolumbijskiej). Jako 17-latka przyjęła rolę w Meksyku, w Al Norte del Corazón i zamieszkała w tym kraju zupełnie sama. Potem grywała na zmianę w Kolumbii (m.in. Perro Amor) i Meksyku (m.in. Háblame de Amor), a od czasów Zemsty mieszka w Miami.
Sama o sobie mówi, iż jest osobą dość samotną. Rodzice (jej ojciec wykłada na wydziale handlu na jednej z uczelni w Bogocie) uważali, że skoro córki mają talent, to nie wolno go zmarnować - ale wieczne kursy, ciągłe zmiany miejsca zamieszkania związane z kontraktami sprawiły, iż Danna nie nauczyła się zaprzyjaźniać i dziś, jak twierdzi, nie ma przyjaciół.
Jaką osobą jest Danna Garcia? Na to pytanie przed rokiem odpowiadała tak: "Jestem zatwardziałą romantyczką. Wierzę w swojego księcia na białym koniu. Uważam się za Julię roku 2001. Nie znalazłam jeszcze swojej życiowej miłości, ale nie spieszę się. Uważam, że lepiej być samej niż w złym towarzystwie, w złym związku. Jestem też bardzo wrażliwa, łatwo doprowadzić mnie do płaczu. Z wiekiem staję się dojrzalsza, bardziej niezależna, bardziej wymagająca, staję się perfekcjonistką. Moim największym wrogiem jestem ja sama - nie pozwalam sobie na wiele rzeczy. Nikt też nie zmusza mnie do pracy bardziej niż sama siebie zmuszam. Ponieważ jestem też niecierpliwa, tuż po skończeniu jednej pracy jestem gotowa rzucić się głową w dół w kolejną pracę. Ludzie wciąż oczekują, że jestem młodziutką, narwaną Marcelą z Cafe con aroma de mujer, ale to przecież nie ja. Ja jestem odpowiedzialna, umiem zapanować nad długością moich rozmów telefonicznych, ale wygłupiam się z moją starszą siostrą, wychodzę do kina, do restauracji, zakładam okulary do oglądania telewizji. Jestem normalna".
Plotkarscy dziennikarze twierdzą jednak, iż Danna miewa gwiazdorskie zapędy... W każdym razie przenosząc się do pracy do Meksyku umiała zadbać o swoje interesy: zażądała od telewizji mieszkania, samochodu z kierowcą pełniącym też rolę ochroniarza, strojów, sali gimnastycznej, lekcji tenisa, angielskiego, francuskiego i hiszpańskiego specyficznego dla Meksyku. Wywołała tym wszystkim mały skandal - ale dostała to, co chciała...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Marica;**
Administrator Maritza :) czyli Mistrz ;*
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 4372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z superanckiego miasta:D
|
Wysłany: Nie 12:53, 17 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Mario Cimarro
Jeździec z klatą
Nie wiemy, jak dziś wygląda życie uczuciowe Maria. Po głośnym ślubie i głośnym rozwodzie jego pogodzenie się z Natalią Streignard było komentowane, ale do czasu. Oboje zgodnie mówili, że dostali nauczkę: medialna wrzawa nie służy ich szczęściu. Dlatego teraz będą swój związek pielęgnować w ciszy i z dala od dziennikarzy. Przez chwilę (w 2002) plotkowano co prawda, iż Natalia zdradziła Maria z szefem jednej z linii lotniczych, a potem, że "Mario zdecydował się wybaczyć zdradę i dać żonie jeszcze jedną szansę" - ile w tym jednak prawdy, nie wiadomo. Faktem jest, że Mario i Natalia wspólnie pojawiają się w doniesieniach prasy bardzo rzadko (na przykład z powodu żółtaczki pokarmowej, jaką oboje przechodzili w kwietniu 2004). Częściej pojawiają się osobno z okazji sukcesów, jakie odniosło któreś z nich.
Zawodowo bowiem Mario jest na krzywej wznoszącej. Najpierw główna rola w Gata Salvaje (2002) u boku Marlene Faveli, potem w Pasion de gavilanes (2003/2004) razem z Danną Garcią. Oba seriale zyskały ogromną popularność, a Cimarro zyskał rzesze nowych fanek. Złośliwi twierdzą, że wystarczyło zapuścić włosy, obnażyć tors i dać się sfotografować z koniem...
Rzeczywiście, w obu serialach Mario nader chętnie pokazuje gołą klatę. "Jestem aktorem, więc czemu nie? Nie tylko kobiety wchodzą do tej rzeki. A żeby się rozbierać, trzeba mieć co pokazać, a to samo nie przyjdzie. Niech się więc śmieją ci, których nikt nie chciałby oglądać!" - odpierał zarzuty Mario.
Sesja zdjęciowa Maria z białym koniem wciąż krąży po internecie. "Mój dziadek miał konie, miałem z nimi kontakt całe dzieciństwo. To konie nauczyły mnie pływać. Mój dziadek pewnego dnia powiedział: 'jedź na koniu na środek rzeki i po prostu go naśladuj. Jeśli on może pływać, ty też'. Miałem osiem lat." Dziś Mario nie ma własnego konia, ma za to kota Pompeya i dwa psy. O jednym z nich - owczarku niemieckim Mambo - mówi: "mój syn".
Jego bohater w Gata salvaje to prosty chłopak pracujący na roli, walczący o lepszy los dla podobnych do niego farmerów. "Wreszcie nie gram syna bogatej rodziny zepsutego przez dobrobyt!" - cieszył się Mario. - "Czuję się już znacznie dojrzalszym aktorem niż przy poprzednich serialach. A odmienność tej postaci od wcześniejszych, które grałem, pozwala mi na złapanie zupełnie nowego, świeżego oddechu". W Pasion de Gavilanes Mario Cimarro poszedł za ciosem i zachował "kowbojski" wizerunek. Podobno Kolumbijki, jak Kolumbia długa i szeroka, podzieliły się na trzy grupy: te kochające Maria i te kochające jego dwóch serialowych braci: Juana Alfonsa Baptistę "El Gato" i Michela Browna...
"Ktoś, kto tylko powtarza wyuczone kwestie, nie jest aktorem. Nie znoszę grać z takimi ludźmi. Zawsze staram się dorzucić coś od siebie i do charakteru postaci, i do jej tekstów. Praca na planie musi być kreatywna. Jeśli producent czy scenarzysta nie chce w ten sposób współpracować, nie warto na taki projekt tracić czasu" - mówił Mario podczas kręcenia Gata Salvaje. Zaprzeczał plotkom, jakoby wdawał się w awantury na planie. Przypisywano mu nawet fizycznie uszkodzenie jednej z aktorek, którego miał się dopuścić w dążeniu do jak najlepszego efektu realizmu kręconej sceny. "To bzdura! Od tego jesteśmy aktorami, żebyśmy umieli ukazać ból bez jego odczuwania" - mówił. Cóż, z kolei z planu Pasion de gavilanes dochodziły plotki, iż był najbardziej obleganym przez ekipę i najbardziej lubianym aktorem...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marica;**
Administrator Maritza :) czyli Mistrz ;*
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 4372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z superanckiego miasta:D
|
Wysłany: Nie 12:58, 17 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
Michel Brown
Uczucia wyraża spojrzeniem
Naprawdę nazywa się Misael Browarnik Beiguel i jest synem argentyńskiego aktora o polsko-żydowskich korzeniach, występującego pod pseudonimem Carlos Brown. Ojciec nie zrobił jednak kariery i w pewnym momencie poświęcił się branży tekstylnej, w której zaczął odnosić sukcesy. Michel (tak zawsze nazywała go matka, ale oficjalnie dostał imię biblijne, gdyż za rządów junty, podczas których przyszedł na świat, zabronione było nadawanie dzieciom imion niehiszpańskich) przygotowywany był do przejęcia rodzinnego biznesu w przyszłości. Gdy jednak miał 16 lat kumpel namówił go do pójścia na casting do młodzieżowego show muzycznego Jugate conmigo. I tak się zaczęła kariera Michela.
Jako aktor debiutował w telenoweli w młodzieży Life Collage (1994), od razu w głównej roli. Potem grał w telenowelach Chiquititas (1997) i Las Chicas de Enfrente (1998). Wkrótce wyjechał do Meksyku, gdzie uczył się aktorstwa i ciężko pracował, by pozbyć się akcentu argentyńskiego. "Postanowiłem zrobić niespodziankę kumplowi, Fernandowi Carrillo i przyjechać do niego bez zapowiedzi. Tak zrobiłem, tylko że on się zdążył wyprowadzić. Siadłem więc na jego progu z plecakiem i torbą i zastanawiałem się, co mam robić, a tu ulicą jechał samochód. Zatrzymał się i wysiadła z niego Macki, stylistka odpowiedzialna kiedyś za nasze kostiumy w Jugate conmigo. Też się zdziwiła na mój widok! A potem zabrała mnie do swego domu, pomogła nawiązać kontakty i ułatwiła start" - wspomina Michel. Jego zdaniem najgorsza w Meksyku była kuchnia, "stanowczo zbyt pikantna".
Zagrał w Televisie, w serialu Dekada (2001), szybko jednak przeszedł do TV Azteca, gdzie pojawił się w Lo que es el Amor (2001), Súbete a mi Moto (2002, tu partnerował Vanessie Acoście), w Enamórate (2003). W tym samym roku przyszedł jego największy jak do tej pory sukces: kolumbijska Gorzka zemsta (2003). Dzięki niej stał się popularny w kilkudziesięciu krajach świata. Najbardziej - w Hiszpanii. Od kilku lat jest ulubionym prowadzącym gale i programy świąteczne w hiszpańskiej telewizji Antena 3. Wraz z Juanem Alfonsem Baptistą i Christianem Meirem znalazł się na liście najpiękniejszych mężczyzn świata 2006 przygotowanej przez hiszpańską edycję miesięcznika "Cosmopolitan". Rok wcześniej na podobnej liście - 25 najseksowniejszych kawalerów latino - umieścił go magazyn "People en Espanol". Z rolę Franka otrzymał dostał dwie nagrody w Wenezueli i jedną w Bułgarii. Największym komplementem była jednak opinia "pewnej 80-letniej pani, która powiedziała, że mieszka od zawsze w Hiszpanii, ale dopiero dzięki mnie słysząc 'Franco' nie czuje dreszczu na plecach" - wspominał Michel.- "Gdy dostałem propozycję tej roli, byłem właściwie zdecydowany nie grać więcej w telenowelach i zredefiniować całą moją karierę. Jednak ten serial mnie urzekł" - wspomina Michel. Zapytany, czy jest podobny do Franka, odpowiada: "Nie bardzo. Właściwie tylko spojrzenie obaj mamy takie samo, obaj wyrażamy nim wszystkie swe uczucia. No i ja też wycierpiałem wiele z miłości". Nie zawsze umiał docenić to, co dała mu Gorzka zemsta. Kolumbijczycy obrazili się na niego śmiertelnie: w hiszpańskim talk show Michel, usłyszawszy opowieść innego gościa, który skarżył się, iż go obrabowano podczas podróży po Ameryce Południowej, pozwolił sobie na żartobliwy w zamyśle komentarz: "Pewnie zrobili to Kolumbijczycy lub Boliwijczycy"...
Wciąż jest kojarzony z Gorzką zemstą, choć od tej pory widzowie oglądali go jeszcze w Te Voy a Enseñar a Querer (2004; to, w odróżnieniu od "końskiej" Gorzkiej zemsty, telenowela "bycza", opowiadająca o torreadorach i to ją dziś Michel uważa za swą ulubioną), Decisiones (2005) i oczywiście w Miłości na sprzedaż. W USA emisja tego serialu rozpoczęła się w dwa dni po inauguracji mistrzostw świata w piłce nożnej. "Uwielbiam piłkę nożną. Bardzo chciałem zagrać Diega, realizację tej telenoweli odkładano dwa lata, prosiłem i prosiłem, by tę rolę dla mnie zachowano - no i udało się!" - mówił Michel wkrótce po rozpoczęciu zdjęć.
Część roku 2006 spędził na kursach aktorskich w Nowym Jorku. "To jeden wielki kocioł, bardzo trudny rynek, a w okolicach Times Square wiszą sobie plakaty Gorzkiej zemsty z moją twarzą, ludzie mnie rozpoznają i zatrzymują na ulicy! Oglądają ten serial i Latynosi, i gringos, w tłumaczeniu" - opowiadał w jednym z wywiadów, nie kryjąc zaskoczenia i satysfakcji.. Jego zdaniem jednym z powodów sukcesu Gorzkiej zemsty był jej "klimat Marlboro". Specjaliści mówią raczej o "bezkresnych przestrzeniach i akcji, która dzieje się tu i wszędzie, czyli nigdzie oraz teraz i zawsze, czyli nigdy". Na planie Michel najbardziej zaprzyjaźnił się z El Gato, Trochę narzekał, że w porównaniu z warunkami pracy w Argentynie te w Kolumbii są kiepskie: aktorzy nie mają pokoi do odpoczynku i innych udogodnień. Praca jest intensywna i wyczerpująca, od 8 rano do 3 nad ranem, "w dodatku nic w scenariuszu nie można zmieniać, żadnej kwestii" - mówił Brown.
W ubiegłym roku Michel zagrał w hiszpańskiej komedii Atasco en la nacional, której premiera planowana jest w 2007. Ma też na koncie meksykański film pełnometrażowy Condones.com (2002) oraz jeden wideoklip - zagrał w teledysku do piosenki "Out of control" grupy Chemical Brothers.
Urodził się 10 czerwca 1976 w Buenos Aires. Ma 178 cm wzrostu, przyznaje się do znajomości angielskiego (50 proc.), portugalskiego (40 proc.) i hebrajskiego (20 proc.). Poza kursami aktorskimi uczył się śpiewu, rapu i tańca afrykańskiego. Nagrał dwie płyty z muzyką dyskotekową. "Nie byłem pewien, czy chcę się poświęcać muzyce, bo to bardzo ciężka praca. Pierwszą płytę - 'Michel' nagrałem w roku 1995 traktując ją raczej jako terapię. Przy okazji jej promocji strasznie dużo podróżowałem po kraju. To bardzo niestabilne życie. Uznałem, że aktorstwo bardziej pasuje do mojego temperamentu" - wspomina Brown. Ale niedawno postanowił nagrać też płytę hip hopową. Jego ulubionym aktorem jest Johnny Depp. Ulubionego pisarza nie ma, gdyż nie lubi czytać.
Jest sam. W lecie 2005 zakończył swój trzyletni związek z brazylijską aktorką. Potem związany był z kolumbijską modelką o dźwięcznym nazwisku La Toya Montoya. "Nie mam ideału dziewczyny. Wydaje mi się, że kobieta powinna zaskakiwać, przekraczać konwenanse. Powinniśmy się dobrze czuć razem i nawzajem wyczuwać. Fizyczna atrakcyjność to nie wszystko" - mówił na jednym z czatów.
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marica;**
Administrator Maritza :) czyli Mistrz ;*
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 4372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z superanckiego miasta:D
|
Wysłany: Nie 12:59, 17 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
O Paoli Gacie i Nati nie pisze bo jest tu wystarczejaca o nich
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lucia:*
Nasz kochany najlepszy użytkownik Lucia
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 1929
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Kolumbii:)
|
Wysłany: Nie 18:16, 17 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
jasne
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marica;**
Administrator Maritza :) czyli Mistrz ;*
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 4372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z superanckiego miasta:D
|
Wysłany: Nie 18:16, 17 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
no hehe
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
luzmi
Bierz ze mnie przykład Idol Forumowicza
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 2997
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: SŁUPSK
|
Wysłany: Nie 10:14, 24 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
fajowe dzieki!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Marica;**
Administrator Maritza :) czyli Mistrz ;*
Dołączył: 01 Mar 2007
Posty: 4372
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z superanckiego miasta:D
|
Wysłany: Nie 12:49, 24 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
spoko hmozecie jeszcze Fernanda Rosario i Armanda jak macie ?
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
dzosia
Bierz ze mnie przykład Idol Forumowicza
Dołączył: 19 Cze 2007
Posty: 3207
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Miastko
|
Wysłany: Sob 23:34, 14 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
świetne przedstawienie aktorów
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Klaudynka...xD
Idol mega mega supper !!! Forumowicz !
Dołączył: 07 Lip 2007
Posty: 2308
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 18:28, 15 Lip 2007 Temat postu: |
|
|
Yhy popieram fajne...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gBlue v1.3 // Theme created by Sopel &
Programosy
|