Autor Wiadomość
menkos23
PostWysłany: Pią 23:16, 05 Gru 2014    Temat postu:

super sprawa.
menkos23
PostWysłany: Pią 23:16, 05 Gru 2014    Temat postu:

dobra praca.
menkos23
PostWysłany: Pią 23:16, 05 Gru 2014    Temat postu:

Kocham latino
karola92
PostWysłany: Czw 0:33, 11 Paź 2012    Temat postu:

noooo tego szukałam Wink dziękuje !
andzia10q
PostWysłany: Czw 16:10, 23 Sie 2012    Temat postu:

Napisz jeszcze:)
Vedis
PostWysłany: Czw 11:43, 06 Mar 2008    Temat postu:

Dziękuję gościowi

Odc. 5.

-Myślisz, że Ci uwierzę? - zawołał Pablo.
- Jak możesz mówić tak do własnej matki! - oburzyła się Eleonora. - Gdzie twoje maniery! Oczywiście, że masz mi uwierzyć! Czy ja wyglądam na kłamczuchę?! Obraziłam się na Ciebie.
- Nie gniewaj sie mamo - Pablo próbował złagodzić sytuację. - Ale ja naprawdę bardzo kocham Sarę i nie chciałbym, żeby stało jej się coś złego.
- Rozumiem Cię. I wiem, że masz dobry gust. Sara musi być naprawdę wartościową dziewczyną, skoro zakochałeś się w niej, pomimo tego, że jest biedna. Naprawdę bardzo mi przykro. Mam wyrzuty sumienia. Wybacz mi....
- Wybaczam. I zaproszę jutro Sarę. Ale jesli stanie jej się coś złego, znienawidzę Ciebie i tatę do końca życia...


Zegar wybił godzinę 17:00. Do drzwi zadzwonił dzwonek. Lokaj otworzył, Sara weszła do pałacu. Pablo zauważył, że jego ukochana jest przepełniona nieufnością i niezadowoleniem. Podszedł do niej, pocałował ją w policzek
- Nie martw się. Wszystko będzie dobrze. Jedno niemiłe słowo i uciekam z tego domu razem z tobą.
Sara usiadła przy stole. Przez jakiś czas cała czwórka (Ricardo, Eleonora, Pablo i Sara) rozmawiali i miło spędzali czas. Pablo cieszył się z nagłej zmiany w zachowaniu swoich rodziców.
Po godzinie miłej rozmowy przy herbatce Eleonora wstała i rzekła:
-Pablo! Przecież my mamy dla Sary niespodziankę!
- tak?
- Jak mogłeś zapomnieć! To ja wychodze z Pablem na dwór, a wy tu zostańcie sami.
Kiedy Eleonora i Pablo wyszli, Rodrigo podszedł do barku, gdzie trzymał alkohole, wyjął jedną z nalewek i nalał ją do kieliszka
- Chcesz się napić?
Sara wahała się. Bardzo lubiła różnego rodzaju winka i nalewki, ale wciaż, pomimo miłej rozmowy, była nieufna w stosunku do rodziców ukochanego.
- Napij się. Przecież Cię nie otruje.
- Nie dziękuje.
- No coś Ty! taka pyszna nalewka! Napije się razem z tobą...
Nalewka wyglądała tak apetycznie, że w końcu Sara skusiła się i napiła łyka. Po chwili zemdlała.
- Hahaha! Jesteś tak naiwna jak wszyscy ludzie twojego pokroju! Teraz musze się zająć reszta.


Odc. 6.

Gdy Eleonora i Pablo wrócili do domu z nową sukienką, która miała być prezentem dla Sary, ujrzeli Rodrigo, leżącego na podłodze. Był caly we krwi
- Co się stało?- zawołał przerażony Pablo. - Gdzie jest Sara?
-S-sara nie ż-żyje - rzekł słabym głosem Rodrigo.
Słysząc te słowa, Pablo zbladł.
- Nie wierzę! Co z nią zrobiłeś? Dlaczego byłem tak głupi i pozwoliłem, żebyście zostali sami!
- To nie moja wina! - Bronił się Rodrigo. - Napadli nas bandyci. Najpierw zabili Sarę, potem próbowali zabić mnie, ale zobaczyli, że idziecie, więc uciekli. Całe szczęście, że nie zdążyli nic ukraść.
- Co z nią zrobili?!
- Schowali do szafy.
Pablo podszedł do szafy i otworzył ją. Ku przerażeniu zobaczył w niej nieruchomą Sarę.
- A wiec to prawda! Nienawidzę was! To na pewno wy ją zabiliście! - krzyknął Pablo i pobiegł na górę do swego pokoju.
- Nie martw się, przejdzie mu - rzekła Eleonora i pomogła wstać mężowi. - Czemu się pociełeś? Nie musiałeś, aż tak poświęcać się dla tej prostaczki.
- Chciałem dobrze zagrać swoją rolę. A teraz musimy się pośpieszyć i zrobić coś z Sarą, zanim trucizna przestanie działać i dziewczyna się obudzi.


Tymczasem Pablo rozpaczał w swoim pokoju.
- O losie! Dlaczego zabrałeś mi Sarę? Ona byla dla mnie wszystkim, całym moim życiem. Miłowałem ją nade wszystko. A teraz... pozostała tylko pustka. Moje życie zostało skazane na wieczne udręki i cierpienia. Bo czymże jest bez niej? Nie! Nie ja nie mogę tak żyć, nie wyobrażam sobie życia bez Sary. Musze z tym skończyć. Wiem, że pójdę do piekła , ale nie mam wyboru. Gdybym żył i tak moje życie wyglądałoby jak piekło. Pozostaje tylko nadzieja na to, że nie ma Boga. Za chwile nic ze mnie nie pozostanie i ucieknę z tego świata. Żegnaj!
Po tym słowach Pablo skoczył z okna...
Gość
PostWysłany: Śro 16:01, 05 Mar 2008    Temat postu:

Super odcinki:)
Vedis
PostWysłany: Sob 20:14, 26 Sty 2008    Temat postu:

DziękujęVery Happy

Odc. 3.

Następnego dnia Eleonora i Rodrigo zaprosili na obiad Claudię. Chcieli, aby dziś zaręczyła się z ich synem. Nie wiedzieli, że Pablo zamierzał inaczej wykorzystać tę uroczystość. Zaprosił Sarę i chciał ją przedstawić rodzicom, jako swoją narzeczoną.
Zegar wybił godzinę 16:00. Obiad był juz gotowy. Stół został pokryty różnymi, smacznymi potrawami.
- Pablo powinien zaraz przyjść - rzekła Eleonora. - Myślę, że się ucieszy, gdy dowie się jaką niespodziankę dla niego przygotowaliśmy.
W tym momencie zadzwonił dzwonek do drzwi. Kelner otworzył. Do salonu połączonego z przedpokojem ( wktórym odbywał się obiad) wszedł Pablo z Sarą.
- Kim jest ta dziewczyna? - spytał Rodrigo.
- Przedstawiam wam moją narzeczoną Sarę...
- Dzień dobry! - Przywitała się Sara.
- Przecież ja jestem twoją narzeczoną! - zawołała Claudia.
Sara posmutniała słysząc te słowa. Zaś Pabl obył mocno zdziwiony.
- Nie wiem, o co Ci chodzi Claudio. Nigdy Ci nic nie obiecywałem.
- Niech Sara usiądzie z nami przy stole. Chętnie poznamy twoją narzeczoną. - powiedziała Eleonora mrugając do Claudii okiem.
Pablo i Sara usiedli do stołu.
- Może poczestujesz się winem? - spytał Rodrigo.
- Dziękuje - rzekła Sara , po czym wzieła białe wina i nalała je do kieliszka.
- Załosne! - zawołała Claudia. - Czy Ty nie wiesz, że to kelner podaje wino? Nie powinnaś brać go sama. A po za tym to jest kieliszek do czerwonego wina.
- Skandal! Twoja narzeczona nie zna podstawowych zasad etykiety- krzyknęła Eleonora.
- Naprawdę porażka! Ja na twoim miejscu wstydziłabym się wogóle wejść do tego domu! Nie wiem jak ty wogóle możesz żyć i straszyć ludzi, tą swoją niewiedzą o podstawowych zasadach etykiety!
- A ja nie wiem jak Ty możesz zyć i gnębić ludzi tym swoi chamstwem! - Sara była wsciekła.
- Jaka bezczelna! - zawołała Eleonora. - Jak mogłaś tak powiedzieć do Claudii?
- Ty chyba wychowałaś sie na śmietniku! Wogóle nie umiesz sie zachować - wołała Claudia.
- Zabraniam wam tak o niej mówić! - Pablo nie mógł dłużej tego znieść. - Sara jest naprawdę cudowną osobą! Jest biedna i ma prawo nie znać podstawowych zasad etykiety.
- Biedna! - zawołał Rodrigo, swoim głębokim i ponurym głosem - jak śmiałeś przyprowadzić biedna osobę do domu! Przecież wiesz, że nienawidzimy takich ludzi!
- Ma pan rację - powiedziała Sara, po czym wstała i wyszła z domu.


Odc. 4.

Sara wybiegła na dwór. Pablo pobiegł za nią.
- Kochanie, tak mi przykro - zawołał. - Naprawdę mi wstyd za moich rodziców...
- Nie, no to normalne. Nienawidzą mnie, bo jestem biedna.
- Ale myślą, że zmienią o tobie zdanie, kiedy Cię trochę poznają.
- Chciałabym ,żeby to była prawda.
Tymczasem w w rezydencji Eleonora, Rodrigo i Claudia rozmawiali na temat Sary.
- To okropne! Jak on mógł przyprowadzić tu tą prostaczkę! - wolała Eleonora.
- A na dodatek chce ją poślubić! Czyli woli ją ode mnie! - narzekała Claudia.
- Nie panikujcie! - uspokajał ich Rodrigo. Musimy poprostu wymyślić, jakiś plan , aby rozwalic ten związek i wszystko będzie dobrze!
- Co zamierzasz uczynić? - spytała Eleonora.
- Jeszcze nie wiem. Ale na pewno coś wymyślę.
W tym momencie Pablo wszedł do pokoju. Był bardzo wściekły.
- Żałuje , że jesteście moimi rodizcami! - zawołał. - Jest mi za was wstyd! Jak mogliście tak potraktować Sarę!
- Potraktowaliśmy ją tak, jak sobie na to zasłużyła - odrzekła Claudia.
- Jak wogóle mogłeś przyprowadzić do domu tą wieśniaczkę - wołała oburzona Eleonora.
- Zabraniam Ci tak o niej mówić! - Skarcił ją Pablo. - I nienawidze was! - Krzyknął i poszedł na górę.
Gdy wyszedł, Rodrigo zawołał:
- Już wiem! Już wiem, co zrobić, aby ich rozdzielić!
Słysząc to, Claudia i Eleonora uradowały się.


Minęło pół godziny. Przez cały ten czas Pablo leżał na łóżku w swoim pokoju i rozmyślał o tym, co się wydarzyło. Gdy usłyszał pukanie do drzwi, zawołał "proszę". Do pokoju weszła Eleonora.
-Chciałam z Tobą porozmawiać synku. - rzekła i usiadła obok niego na łóżku. - Rozmawiałam z ojcem na temat tego , co sie stało i zrozumieliśmy, że popełniliśmy błąd. Dlatego chciałabym jutro zaprosić Sarę na herbatkę i przeprosić ją.
marta*
PostWysłany: Nie 17:42, 30 Gru 2007    Temat postu:

Fajnie,fajnie...
Vedis
PostWysłany: Pią 16:26, 30 Lis 2007    Temat postu:

Dziękuję...

No niestety początkowe odcinki są krótkie, ale potem jest coraz lepiej:D

Odc. 2.

Sara była mocno zaskoczona, tym co usłyszała.
- Mam nadzieję, że nie zmieni to niczego między nami.
- Oczywiście, że zmieni! - zdenerwowała się Sara. - Twoi rodzice na pewno mnie nie zaakceptują!
- Ależ skądże ! Jesteś naprawdę wspaniałą dziewczyną! Tak, cudowną, że twój brak pieniędzy w niczym nie przeszkadza!
- Tobie nie przeszkadza, bo się we mnie zakochałeś. Ale twoi rodzice są inni.
- Nie martw się, wszystko będzie dobrze. - Pablo podszedł do Sary i przytulił ją. - Nasza miłość wszystko przezwycięży. Bo w końcu mnie kochasz, prawda?
-Nawet nie wiesz jak bardzo.
Po tych słowach oboje zblizyli do siebie usta, nastapił długi namietny, pocałunek. Potem poszli do galerii, gdyż Pablo obiecał kupić Sarze elegancką sukienkę. Dziewczyna przymierzyła wiele pięknych kreacji, ale w końcu zdecydowała się na czarno białą sukienke na ramiączkach, która miała małe, białe różyczki w okolicach dekoltu. Była droga, ale Pablo nie żałował na nią pieniędzy.
Potem poszli na kolację do restauracji i spędzili bardzo mili wieczór. Czuli się jak w niebie i cieszyli każdą chwilą spędzoną razem.
Gdy Pablo wrócił do domu nie mógł się na niczym skupić. Cały czas myślał o Sarze i zupełnie nie wiedział ,co dzieje się dookoła.
- I co o niej sądzisz? - słowa matki zupełnie spowodowały, że powrócił na ziemię.
- eee...o kim?
- O Claudii! Przecież mówię o niej od godziny! Czyż to nie cudowna dziewczyna?
- Moim zdaniem jest zbyt przemądzała. Idę do góry.
- Och, synku! I poszedł.
Eleonora zagadała swego męża, który siedział na fotelu i czytał gazetę.
- Kochanie! Tragedia! Pablo powiedział , że Claudia jest zbyt przemądzała?
- No cóż...Trzeba przyznać, że nie należy do osób zbytnio skromnych.
- Ale przecież Pablo i Claudia muszą sie pobrać! Nie pamiętasz jak o tym rozmawialiśmy?
- Ale nie muszą pobierać się z miłości.
- Czyli zamierzasz ich zmusić do ślubu?
- W ostateczności będziemy musieli to zrobić. Chyba, że Pablo się w niej zakocha, albo znajdziemy jeszcze lepszą kandydatkę, która spodoba się również naszemu synowi.
- Przecież nie możemy go zmusić do ślubu.
- Kochanie, zawsze powtarzałem Ci , że cel uświęca środki.
- Ja jednak mam nadzieję, że Pablo się zakocha w Claudii. Ona jest taka piękna i elegancka...
- Też mam taką nadzieje

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group