Jak oceniasz telcię..??? |
Celujący...(6) |
|
66% |
[ 8 ] |
Bardzo dobry...(5) |
|
33% |
[ 4 ] |
Dobry...(4) |
|
0% |
[ 0 ] |
Dostateczny...(3) |
|
0% |
[ 0 ] |
Dopuszczający...(2) |
|
0% |
[ 0 ] |
Niedostateczny...(1) |
|
0% |
[ 0 ] |
|
Wszystkich Głosów : 12 |
|
Autor |
Wiadomość |
Klaudynka...xD
Idol mega mega supper !!! Forumowicz !
Dołączył: 07 Lip 2007
Posty: 2308
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 19:08, 03 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Dziewuchy...!!!
Co z wami się dzieje...???!!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
luzmi
Bierz ze mnie przykład Idol Forumowicza
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 2997
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: SŁUPSK
|
Wysłany: Wto 19:53, 04 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
apraszam do głosowaniana naj tele!!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Barbara
Mega idol !! ;))
Dołączył: 23 Lip 2007
Posty: 494
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Czw 16:09, 06 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Super odcinki
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
luzmi
Bierz ze mnie przykład Idol Forumowicza
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 2997
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: SŁUPSK
|
Wysłany: Pią 13:23, 07 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
zagłosuju na te telr, jesli ja lubisdz:)
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Klaudynka...xD
Idol mega mega supper !!! Forumowicz !
Dołączył: 07 Lip 2007
Posty: 2308
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 16:52, 11 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
No ja czekam na wyniki konkursu..
Pozdro..:*:*:*:*
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Klaudynka...xD
Idol mega mega supper !!! Forumowicz !
Dołączył: 07 Lip 2007
Posty: 2308
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Wto 17:51, 11 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Dziękuje wam za komentarze...xD
I pozdro dla wszystkich komentujacych..!!!
Odcinek 20...
Fernando zostaw mnie..!!!!-krzyczała..
Mam nadzieje,ze zrozumiałaś-powiedział.
Przestań...puść mnie-krzyczała.
Fernando puścił Norma..oan szybko wzięła synka na rece i pobiegła do domu..
Weszła do swojego pokoju i zaczęła płakać..
Oscar co sie stało Normie..?-spytała Jimena.
Nie wiem..wydaje mi się,że płakała-powiedział.
No tez tak mysle-pwoiedziała.
Idż do niej dowiedz sie o co chodzi-powiedział.
Tak masz racje-powiedziała i weszła do hacjendy.
*************************************************
Norma siedziała na łóżku mysląc o tym co powiedział jej Fernando.Nie mogła dopuścic do tego aby coś stało się jej bliskim.
Mysli błąkały sie w okół niej..
A jesli on zabije mojego synka..??
Może zrobi oś Juanowi albo mamie..??
Nie...!!!!!!!!!!!-powiedziała i zaczęła płakac..
W tym momęcie do pokoju weszła Jimena...
Co się stało...???-spytała.
Nic takiego-powiedziala ocierając łzy.
Przeciez widze..Normo nie okłamuj mnie-powiedziała.
Bo bo..nie moge tego wykrztusic-powiedziała.
Norma uspokuj sie.powiedz powoli i spokojnie-mówiła Jimena.
Fernando był tu-powiedziała.
Co takiego..???-spytała.
Fernando był tu i mi groził..powiedział że zabije kogos z moich bliskich-powiedziała.
Nie..przeciez on nie żyje!!!-wykrzykneła Jimena.
Tak ale uwioerz mi on tu był-powiedziała Norma przytulając się do Jimeny.
Oczywiście,ze ci wierze-powiedziała Jimena.
Nie mogłam uwierzyć własnym oczom że to on,ale w końcu nikt nie odnalazł jego ciała moze udało mu się uniknąc smierci.
To możliwe..trzeba o tym powiedomić Sare-powiedziała Jimena.
Tak musimy jej to powiedziec..ale jak powiey to mamie...???
Nie wiem..to będzie trudne,ale nie możemy tego ukrywac-powiedziała Jimena i razem z Juanem Davidem wyszły z pokoju.
*************************************************
Gdzie sa Twoje siostry...???-spytał Franco.
Nie wiem,nie widze ich nigdzie-powiedziała.
Przyjęcie dobiega juz końca-powiedział.
Tak...ale swietnie się bawiłam-powiedziała.
Ja tez,z reszta jak wszyscy-pwoiedział.
Oczywiście zauwazyłam...-powiedziała.
Podeszły do niej Norma i Jimena..
Sarito pozwól na chwilę-powiedziała Norma.
Coś się stało??-spytała.
Musimy powiedzieć ci cos ważnego,ale nie mów tego mamie-powiedziała.
Sucham was..
Chodzi o to że Fernando żyje..powiedziała Jimena.
Oszalałyście przeciez on nie żyje-powiedziała.
Mylisz sie widziałam go..!!!-powiedziała Norma.
Powiedziałyście o tym mamie..???-spytała.
Nie nie umiemy jej tego powiedziec jeszcze wten dzień-powiedziała Jimena.
Ale musi o tym wiedziec-powiedziała.
A własnie gdzie mama..???-spytała Norma.
żegna się z gośćmi-powiedziala Jiemana.
No więc potem powiemy jej o tym wszystkie-powiedziała.
************************************************
2 godziny pózniej...
Oscar,Juan i Franco oraz Alejandro poszli do stajni załatwic kilka spraw związanych z hacjenda i ziemią Elizondo.Juan David spał w pokoju Normay.A siostry rozmawiały włąśnie z matką..
Mamo mozemy Cię prosic..???-spytała Norma.
Tak oczywiście słucham..powiedziała.
Wahalismy sie czy ci to powiedzieć ale musisz to wiedziec..
No wyduście to-powiedziała Gabriela.
Fernando Eskandón żyje-powiedziały razem..
Gabriela nie zdążyła nic powiedzieć tylko upadła na kanapę w salonie...
************************************************
Hacjenda jest w świetnym stanie-powiedziała Juan.
Tak tez tak myslę,ale przydałoby sie kilka zmain-pwoiedział Alejandro.
Możecie dokupić więcej konii-powiedziaa Franco.
Ale po co mają ich już całą gromadę jest ich wystarczająco duzo-pwoeidziała Oscar.
No więc jutro pojedziemy do biura i załatwimy formalności-pwoeiudział Juan.
Juan Oscar..!!!!!!-do stajni wbiegła Sara.
Co się stało...???-spytał Franco.
Mama..ona chyba miała zawał karetka ju zjedzie-powiedziuala wszyscy za nią pobiegli.
Gabriela...Gabriela..!!!!-mówił Alejandro.
To nic nie da-powiedziała Norma.
Jimena przytulała sie do matki..
Karetka zajechała na teren Elizondo..wszyscy pojechali za nia tylko Norma pojehała w karetce.
************************************************
Pół godziny póżniej...
Wszyscy czekali na poczekalni...
Gdy lekarz wyszedł z sai wszyscy wstali..
Co z moja mama..???-dpytała Jimena płacząc.
Przeszła rozległy zawał..-powiedział.
Ale czy żyje..??-spytała Norma.
Nie mam zamiaru ukrywać przed wami prawdy...nie wiadomo czy przeżyje tę noc-pwoiedział....
Sory za błędy ale musiałam go napisac w pospiechu..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Barbara
Mega idol !! ;))
Dołączył: 23 Lip 2007
Posty: 494
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: Olsztyn
|
Wysłany: Śro 17:29, 12 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
Super odcinek
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
luzmi
Bierz ze mnie przykład Idol Forumowicza
Dołączył: 11 Maj 2007
Posty: 2997
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/5 Skąd: SŁUPSK
|
Wysłany: Czw 18:09, 13 Wrz 2007 Temat postu: |
|
|
twoja tela dostaa sie do 2 etapu konka brawo!!!
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
RuBi
Fajny idol ! :)
Dołączył: 02 Maj 2007
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 15:34, 01 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Świetna telcia no i zaczynają sie znowu problemy..
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
Klaudynka...xD
Idol mega mega supper !!! Forumowicz !
Dołączył: 07 Lip 2007
Posty: 2308
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Pon 16:40, 01 Paź 2007 Temat postu: |
|
|
Dawno nie pisałam...tak jakoś wyszło...xD
No ale dziś dodaje odcinek..
Odcinek 21..!!!
Miłego czytania...xD
Wszyscy czekali na poczekalni...
Gdy lekarz wyszedł z sai wszyscy wstali..
Co z moja mama..???-dpytała Jimena płacząc.
Przeszła rozległy zawał..-powiedział.
Ale czy żyje..??-spytała Norma.
Nie mam zamiaru ukrywać przed wami prawdy...nie wiadomo czy przeżyje tę noc-pwoiedział...
Nie..!!!!To nie mozliwe-wykrzyczała Norma...
Czy ma duże szanse...???-spytał Oscar.
Szczerze powiem,ze nie-odpowiedział lekarz.
Nie..nie...nie...to nie moze byc prawda-mówiła Sara przytulona do Franca.
W pewnym momecia zemdlała...lekarz szybko wezwał pielęgniarzy którzy zabrali Sare do gabinetu...
Co z nia bedzie-spytal Franco.
To nic powanego zdenerwowała sie i tyle-powiedział.
W tym czasie z sali wyszła pielegnairka..
Panie doktorze lekarze potrzebauja pańskeigo wsparcia-wołałą.
Ale co sie stało..??-spytał.
Z pacjentką jest coraz gorzej..umiera-powiedziała.
Lekarze bez wachania udał sie w kierunku drzwi.
Norma opadła na kanape,nie wiedziała co ma robic była załamana.
Juan staral sie pocieszyć zone i bliskiech ale nic z tego..
Sam z czasem tracił nadzieje na uratowanie Gabrieli.
**********************************************
Tracimy ja..-wrzeszczał lekarz.
Cisnienie spada..-mówia pielęgniarka.
Tracimy ja..-powiedział.
Szybo musimy ja uratować...!!!!
W pewnym momencie na poczekalnie dobiegł głośny pisk oznaczajacy,ze Gabriela nie zyje.
Reanimujmy ja-wołał lekarz..!!!
Po 2 nieudanych próbach lekarze tracili nadziję,lecz w pewnej chwili serce znowu zaczeło pracowac.
***********************************************
Z gabinetu wyszedł lekarz badający Sarę...
podbiegł do niego Franco.
Co z moja zona-spytał.
Nic poważnego przeciez jak już państwo wiedzą w jej stanie to normalne.-powiedział.
Jak to w jej stanie...co to ma znaczyc-spytał Franco.
To panstwo jeszcze nie wiecie...
Czego nier wuiemy-spytał Juan.
Sara spodziewa się dziecka-powiedział lekarz.
Franco był pozytywnie zaskoczony wsztyscy złożyli mugratulacje,jednak bardzo martwili sie o Gabriele.
***********************************************
Lekarz wyszedł z sali...
Jimena podbiegła do niego..!!!
Co z nia czy ona...nie mogła wymówić tego słowa...
Nie mozecie być spokojni-odpowiedział lekarz.Wszytkim spadł kamień z serca...
Pani Gabriela o mało co nie umarła...tracilismy ja z sekundy na sekunde-powiedział lekarz.
Nie wiemy jak sie panu za to odwdzięczymy-powiedział Alejandro.
Stan pacjentki jest stabilny,musi zostac w szpitalu przez 2 tygodnie.
Dziekujemy,ale czy mozemy o iej wejśc-spytała Norma.
Nie teraz jest to niewskazane jutro istnieja szanse-powiedział.
Dziekujemy-odpowiedziała Norma.
************************************************
Na drugi dzień...
N a sniedanie dohacjeny Reyes przybył Margarita.
Dizńedobry wszystkim-powiedziała.
Gdzie Oscar-spytała.
Jets w swoim pokoju-odpowiedział Juan.
Pozwólcie że pódę do neigo mam sprawe-powiedziała im pszła na góre..
Gdy weszła Oscara nie było w pokoju pomyslała,ze jets w łaznience.
Weszła bez pukania...
Witaj przystojniaku-powiedziała.
Oscar by zaskoczony zachowaniem Msrgarity.
Przepraszam ze wchodze gdy się kapiesz ale mam do ciebie sprawe..
A czy Jimena jest w domu-pytała.
Nie pojechała do szpitala odwiedzić mate..
Ohh czyżby cos ię stało pani Gabrieli..??-spytała niewinnie.
Tak miała zawał...-powiedział.
No to Fernando sie sprawdzil-powiedziała.
Co takiego spytała Oscar.
Nie nic nie ptrzejmuj się mna-powiedziałą.
W pewnej chwili usiadła na wanne i pocałowała Oscara
Co ty robisz..!!!!!!!
Nic kochany Jimena jest tylko nieodpowiednią kobieta dkla Ciebie-powiedziała i jeszcze raz pocałowała Oscara tym razem pocałunek był jeszcze dłuższy...
Do pokoju weszła Jimena zdziwiła sie że Oscara nie ma w pokoju poszła do łazneiki..i ujrzała Margaritę obejmująca Oscara....
***********************************************
Koemntujcie i pozdro dla wszytkich...
Post został pochwalony 0 razy
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
gBlue v1.3 // Theme created by Sopel &
Programosy
|