Dla mojej miłości by Maritza16 :)
Idź do strony Poprzedni 1, 2, 3 ... 11, 12, 13 ... 16, 17, 18 Następny

Klaudynka...xD

Yhy....super... Very Happy

Maritza16

Napisałam cały 8 odcinek... Taki długi i z piosenkami. Gdy miałam juz wyłączyć... Zgasło mi światło!!!!!!!!!!!! Twisted Evil

Nie no zaraz dostane zawału... Tak mi sie ten odcinek podobał Crying or Very sad

Nie wiem czy już dzis napisze... Znowu pisac to samo Sad

Klaudynka...xD

Ojjj...szkoda... Sad

A tak fajnie sie zpowiadało po tym co napisałaś.. Smile

No nic rozumiem,ze dziś już Ci się nie chce.. Smile

Maritza16

Odcinek 8

Susan i Sebastian kierują sie w stronę placu na którym wygłasza mowę królowa Elizabeth. Jest bardzo duży tłum. Sebastian odwraca na chwilę Susan do siebie i mówi:
- Nie wiem czy zobaczysz królową i księcia. Jest ogromny tłum.
Franco siedzący przy matce zauważa Susan. Patrzy na nią rozmawiająca z obcym mężczyzną. Ogarnia go uczucie zazdrości. Nie może na nich patrzeć. Ale nagle zdaje sobie sprawe z powagi sytuacji: przecież Susan może go tutaj zobaczyć!
- Zobaczymy - odpowiada z uśmiechem Susan.
Sebastian zafascynowany jej uroda dotyka jej twarzy. Susan natychmiast się odwraca.
- Widze juz królową. - mówi - A gdzie książe?
- Oooo... Kieruje się w stronę wejścia do pałacu. Widzisz? - odpowiada speszony próba pocałowania Susan Sebastian.
- Tak widze... - rzecze Susan i przypatruje się oddalającej sie wgłąb pałacu postaci. Wydaje jej się, ze skądś zna ta osobe. Ale nie to niemożliwe... Jak ona mogłaby znać księcia!
Sebastian odprowadza Susan do domu.
Później sam idzie do swojego domu. Rozmyśla o Susan. Nie wie czy dobrze zrobił próbując ją pocałować. Nie powinnnien... Może ona ma narzeczonego? Tak taka mądra, inteligentna i piekna dziewczyna na pewno ma kogoś. A on chciął ją pocałować! Jak mógł tak sie zachować?!
Jego przemyślenia zakłuca dojście do znajomego domu jednorodzinnego. On mieszka tu sam. Tak bardzo chciałby zamieszkać tu z kimś... Ale z kim?
Tymczasem Susan wchodzi do mieszkania Marissy. Przyjaciółka już na nią czeka.
- I co masz tą pracę? - pyta się stojącej w progu Susan
- Tak. Bede modelką. - odpowiada z uśmiechem Susan i przytula sie do marissy - Jestem taka szczęśliwa.
- Ja także. - mówi Marissa.
Podchodzi do lodówki i wyjmuje z niej dobrze schłodzony szampan.
- Widze, ze wiedziałaś, ze dostane tą prace - mówi Susan siadając na kanapie.
- Oczywiście - Marissa wyciąga dwa kieliszki do szampana.
Otwiera butelke i wlewa do kieliszków. Jeden podaje Susan. Sama także siada na kanapie.
- Wznieśmy toast - mówi - Za twoją kariere.
Przyjaciółki podnoszą kieliszki do góry i pją szampana.
Piosenka:
[link widoczny dla zalogowanych]
********************
Rezydencja królewska. Franco siedzi na kanapie w salonie. Rozmyśla o Susan. Jest bardzo zazdrosny o mężczyzne który z nią był. Kim on mógł być? Susan mówiła, ze idzie na spotkanie o prace. Może go okłamała?
Ale przeciez nie musiała mu się z niczego tłumaczyć. Wkońcu tak krótko sie znają. Jakto dobrze, ze on pierwszy ją zauważył. A gdyby to ona była piewsza... Nie wiadomo jak by zareagowała. Musi ją zapytac o tego mężczyzne... Ale co jej powie? Że był tam i do niej nie podszedł? Jak sie z tego wytłumaczy? Nie, nie może jej oto zapytać.
Rozmyślania Franca przerywa przyjście Moniki.
- Cześć braciszku, o czym tak rozmyślasz? - pyta Monica nalewając sobie tequile.
- O niczym szczególnym - odpowiada Franco.
- Chcesz? - pyta Monica wskazując reką na jej kieliszek tequli.
- Chętnie - mówi Franco.
Monica podaje bratu tequile i siada obok niego na kanapie.
- Wiesz... - zaczyna - Mam problem.
- O co chodzi? - pyta brat.
- Mam chłopaka... Jest miły, sympatyczny, przystojny... - rzecze Monica.
- Ale?
- ...ale nie jest arystokratą.
- Od kiedy ty sie tym przejmujesz?
- Nie, ja się tym nie przejmuje. Tylko, ze chciałbym tu go zaprosić a wiem jak na to matka zareaguje... Nie chce żeby czuł sie dziwnie. Rozumiesz?
- Tak rozumiem cię siostrzyczko... Porozmawiam z mamą... Wkońcu ty nie musisz tak jak ja.
- Wiesz Franco ty nie powinnieneś był żenić sie z Rosą. To bardzo fajna dziewczyna a krzywdzisz ją i siebie tylko dlatego, ze jej nie kochasz. Juz dawno powinieneś sie z nią rozwieść - Monica przytula brata. - I pamiętaj jak znajdziesz miłość swego życia... Nie wahaj sie zrezygnuj z dziedzictwa i bądź szczęsliwy...
- Może masz rację...
- Napewno mam rację. - rzecze Monica.
- Zastanowie sie nad tym co mi powiedziałaś - mówi Franco i dodaje:
- Porozmawiam z mamą. A co do mnie to masz moje pełne poparcie.
- Dziekuje ci Franco - Monica całuje Franca w policzek - Ide na spotkanie z moim ukochanym.
- Idź - mówi Franco. - A jak on sie nazywa?
- Oscar - rzuca Monica kierując sie w stronę wyjścia.
Piosenka:
[link widoczny dla zalogowanych]
********************
Dom Marcosa. Lilian i Marcos czują sie bardzo niezręcznie po tym co między nimi zaszło. Wkońcu Marcos podchodzi do Lilian i mówi:
- To co sie wydarzyło powinno zostać między nami. Nikt nie moze sie o tym dowiedzieć a zwłaszcza Susan i ojciec.
- Tak masz racje... Ale ja chyba... Nie wiem czy bede potrafiła ukrywać to przed Pedrem... Może mi nie uwierzysz, ale ja pierwszy raz go zdradziłąm i bardzo mi z tym źle.
Rozmowę Lilian i Marcosa przerywa pojawienie sie Pedra.
- Siadajmy już do stołu - mówi z uśmiechem na twarzy Pedro.
Gdy Pedro wychodzi z kuchni Lilian mówi do Marcosa:
- Ja nie wiem czy bede potrafiła go oszukiwać... Nie wiem...
- Prosze cie - mówi Marcos - To nie może sie wydać... Ojciec mnie znienawidzi a Susan zostawi. Błagam
Marcos dotyka dłoni Lilian i patzry jej w oczy.
Oboje są bardzo zakłopotani zaistniała sytuacją. Nikt z nich nie potrafi wyjaśnić dlaczego sie wtedy tak zachowali. Co nimi kierowało?
********************
Mieszkanie Marisssy. Susan rozmawia z Marcosem.
- I tak dostałam ta pracę - mówi z uśmiechem na twarzy.
- To dobrze - rzecze Marcos - A może... Tak sobie pomyślałem... Przyjechał bym do ciebie?
- Tak dobrze - mówi Susan. Jednak nie jest zadowolona.
Kończy rozmowę. Czuje sie dziwnie z myślą, ze Marcos do niej przyjedzie. Już nie wie czy go kocha... Czy kiedykolwiek go kochała... O wiele cieplejszycvh uczuć żywi do Franca. Chociaż tak krótko go zna...
Jej rozmyślania przerywa sygnał komórki. To Magdalena, jej siostra.
- Cześć Magda. - mówi Susan
- Cześć - rzecze Magda - Już jesteś jakiś czas w Hiszpani a jeszcze mnie nie odwiedziałaś...
- Przepraszam miałam dużo spraw na głowie... Obiecuje, ze jutro cię odwiedze.
- To fajnie. Nie moge sie doczekać.
Magda i Susan nadal rozmawiają.
********************
Dwa miesiące później...
Susan szykuje sie do spotkania z Frankiem. Marissa patrzy na nią z uśmiechem.
- Nie rozumiem - mówi - Jak to mozliwe, ze wy jeszcze nie jesteście parą? Minęly ju zdwa mięsiace odkąd sie poznaliście.
- Wiesz... Ja mam chłopaka.
- Którego nie kochasz.
- Masz rację... Powinnam z nim zerwać i...
- Powiedzieć Frankowi, ze go kochasz. - dokańcza Marissa.
- Ale czy on...
- Dziewczyno... Ty nie widzisz jak on na ciebie patrzy? On cię kocha! - mówi Marissa.
Patrzy na zegarek.
- Dobrta idź już bo znowu sie spóźnisz.
W restauracji. Susan rozmawia z Frankiem.
- No więć Susan... Co sądzisz o księciu? Mogłabyś być z ksieciem?
Franco z niecierpliwością czeka na jej odpowiedź. Juz postanowił, ze wyzna jej prawde. Musi to zrobić. Jak go zaakceptuje takim jaki jest powie, ze ją kocha.
- Nie, nie mogłabym być z ksieciem... Książe powinnien być z ksieżniczką... Sfera do sfery... Taki związek nie miałby szans - odpowia szczera do bólu Susan.
Franco próbuje ukryć rozczarowanie. Czy wiec w tej sytuacji powinnien jej powiedzieć prawdę? Chyba tak... Tak... Musi jej powiedzieć prawdę, ze jest księciem. Ale jak ona nie bedzie chciała go znać? Co zrobi bez niej...
- Pójdziemy na spacer? - pyta Susan
- Tak dobrze - odpowida Franco - Ale najpierw musze ci coś powiedzieć...
- Tak? Słucham cię... - mówi Susan.
Franco bardzo się boi... Patrzy na duże, czarne oczy Susan i zastanawia sie od czego zacząć...
Piosenka:
[link widoczny dla zalogowanych]
*************** KONIEC ***************

Barbara

Fajny odcinek.Tylko szkoda,ze już koniec

Maritza16

To nie jest konic telenoweli... Tylko koniec odcinka... Smile

Barbara

Aha pomyliło mi się

Maritza16

Kogo proponujecie na rolę Oscara? Smile

dzosia

Sliczny odcinek Smile

Klaudynka...xD

Cudny odcinek.. Smile